Posty

Rozdział XII

Obraz
Obudziłem się zadziwiająco wyspany. Pierwszy raz od jakiegoś czasu. Otworzyłem oczy, by sprawdzić dlaczego jest mi tak ciepło. Gdy nagle wszystko mi się przypomniało. Powiedziałem jej, że ją kocham! O matko! Teraz wszystko się skomplikuje. Zaczęły piec mnie policzki. Patrzyłem na śpiącą brunetkę, która teraz tuliła się do mnie. Uśmiechnąłem się na ten widok. Jaka ona jest piękna. Postanowiłem, że wstanę, żeby uniknąć niezręczną sytuację w jakiej się znaleźliśmy. Poszedłem do łazienki. Wykąpałem się, ubrałem i założyłem przepaskę na głowę. Gdy wyszedłem granatowej już nie było. Pewnie jest w pokoju u Sakury. Poszedłem zrobić sobie kanapki, ponieważ strasznie zaczęło mi burczeć w brzuchu. Po kilku minutach zacząłem zajadać chleb z serem i pomidorem. Pomijając fakt, że plastry pomidora to raczej jego połówki. Właśnie kończyłem ostatnią skibkę gdy z pokoju wyłoniła się Sakura. Wyglądała ładnie. Miała na sobie przewiewną, niebieską sukienkę. Jej nogi zdobiły w takim samym kolorze sz

Rozdział XI

Obraz
Na kanapie siedział Naruto. Uśmiechnął się do mnie, jakoś udało mi się to odwzajemnić. Gdy dotarło do mnie w co jestem ubrana, spłonęłam rumieńcem. W tej chwili zabijałam Sakurę wzrokiem. Chyba się domyśliła więc zaczęła się śmiać. Naruto nie wiedział o co chodzi. Usiadłam obok niego na kanapie. Tak nadal mam buraka. Wzięłam ze stołu jabłko, którym zaczęłam się zajadać. -Co cię do nas sprowadza Naruto?- Zapytała krzątająca się po kuchni Sakura. -Chyba wiem gdzie może być Sasuke.- Powiedział niebieskooki. Różowowłosa upuściła talerz, który potłukł się w drobny mak. Zaczęłam krztusić się ugryzionym wcześniej kawałkiem jabłka. Blondyn poklepał mnie po plecach. -Hej wszystko dobrze?- Zapytał nie przerywając czynności. -Tak.- Powiedziałam uciekając do łazienki. Udało mi się jakoś nie zadławić. Po chwili wróciłam do przyjaciół, którzy zawzięcie o czymś dyskutowali. Nic nie powiedziałam tylko usiadłam na swoje miejsce. Nie chciałam się wtrącać. W końcu to nie była moja sprawa.

Rozdział X

Obraz
Moim oczom ukazało się bardzo zadbane, małe mieszkanko. Wszędzie dominowała biel. Z pewnością się tu pomieścimy. Wstąpiłabym do domu po rzeczy ale zapomniałam, że go nie mam. -Siadaj i opowiadaj.- Powiedziała radośnie Sakura, siadając na kanapie. Po chwili do niej dołączyłam -No więc zaczęło się od wyruszenia na misję. Poszłam rano obudzić Naruto, bo jak zwykle spał. On otworzył mi w samych bokserkach. Możesz sobie wyobrazić moją reakcję... W każdym razie byłam cała czerwona. Wiedziałaś, że jest umięśniony? No jest i to idealnie. Wracając do tematu jak zwykle nie mogłam się wysłowić. Zaprosił mnie na chwilę do domu, bo musiał się ubrać w swój pomarańczowy dres. Gdy wyszedł z łazienki, już ubrany. Powiedział, że on poniesie torbę. Fakt była ciężka. Gdy chciałam mu ją dać to niechcący upuściłam. Wiesz jak to ja, szybko zaczęłam zbierać rzeczy z podłogi, po chwili zaczął mi pomagać. Podniosłam wzrok i napotkałam jego niebieskie. Patrzyliśmy tak przez chwilę, ale spuściłam wzrok,

Rozdział IX

Obraz
Zielonooka patrzyła się na Naruto ze zdziwieniem. -Powiedz Kuramie, że mu wybaczam.-Powiedziała uśmiechając się delikatnie. -Słyszał.- Powiedział także się uśmiechając. -Szkoda, że Kurama nie pozbawił życia mojego ojca, nikt nie miałby problemów.- Powiedziałam patrząc się na przyjaciół -Hinata! Tak się cieszę!- Powiedział rzucając się na mnie. Odwzajemniłam uścisk. Sakura patrzyła na nas zdziwiona. -Ja też się cieszę.- Odpowiedziałam, a moje policzki się zaróżowiły. -Zawołam Tsunade.- Powiedział i wyszedł z sali poszukać hokage. On jest cudowny. -Nic się nie martw. Możesz u mnie zamieszkać jak długo zechcesz. Słyszałam o twoim ojcu.- Pewnie Naruto jej powiedział. -Tak bardzo ci dziękuję.-Powiedziałam znowu zachciało mi się płakać. Wszystko przez tego drania, który zwie się moim ojcem. Przypomniały mi się słowa Naruto. Od razu lepiej mi się zrobiło. -Mów wydarzyło się pomiędzy tobą i Naruto?- Zapytała z miną detektywa. Zaśmiałam się cicho. -Powiem ci w domu do

Rozdział VIII

Obraz
-Hej. Co z nią?- Zapytała różowo włosa wchodząc do sali, w której obecnie leżała nieprzytomna Hinata. Tak, jeszcze się nie obudziła, a minęły dwa dni. -Hokage mówiła, że wszystko jest dobrze.- Powiedziałem, patrząc na spokojną twarz Hinaty. -To czemu jeszcze się nie obudziła?- Zapytała patrząc na mnie zdziwionym wzrokiem. -Nie wiem.- Stwierdziłem nie odrywając wzroku od nieprzytomnej przyjaciółki. -Jak długo tu leży?- Zapytała Sakura, wkładając piękne kwiaty do wazona. -Już dwa dni.- Odpowiedziałem trochę zaspany. Nie spałem od dwóch dni. - Jadłeś coś?- Zapytała zmartwionym głosem zielonooka. - Nie.- Powiedziałem krótko, opierając swoją głowę na otwartej dłoni. -Zaraz ci coś przyniosę.- Powiedziała Sakura uśmiechając się do mnie, co odwzajemniłem, następnie opuściła pomieszczenie w celu przyniesienia jedzenia. Byłem jej wdzięczny. Naprawdę nie chciałem opuszczać sali, w której leżała białooka. Nie wiem czy uczucie, którym ją darzę to miłość ale się dowiem. Po c