Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

Rozdział VIII

Obraz
-Hej. Co z nią?- Zapytała różowo włosa wchodząc do sali, w której obecnie leżała nieprzytomna Hinata. Tak, jeszcze się nie obudziła, a minęły dwa dni. -Hokage mówiła, że wszystko jest dobrze.- Powiedziałem, patrząc na spokojną twarz Hinaty. -To czemu jeszcze się nie obudziła?- Zapytała patrząc na mnie zdziwionym wzrokiem. -Nie wiem.- Stwierdziłem nie odrywając wzroku od nieprzytomnej przyjaciółki. -Jak długo tu leży?- Zapytała Sakura, wkładając piękne kwiaty do wazona. -Już dwa dni.- Odpowiedziałem trochę zaspany. Nie spałem od dwóch dni. - Jadłeś coś?- Zapytała zmartwionym głosem zielonooka. - Nie.- Powiedziałem krótko, opierając swoją głowę na otwartej dłoni. -Zaraz ci coś przyniosę.- Powiedziała Sakura uśmiechając się do mnie, co odwzajemniłem, następnie opuściła pomieszczenie w celu przyniesienia jedzenia. Byłem jej wdzięczny. Naprawdę nie chciałem opuszczać sali, w której leżała białooka. Nie wiem czy uczucie, którym ją darzę to miłość ale się dowiem. Po c

Rozdział VII

Obraz
Przez ostatnią godzinę myślałem tylko o białych oczach. Mimo, że próbowałem zająć się czymś innym. Wszelkie próby zdawały się być bezużyteczne. Ich posiadaczka szła obok mnie. Wyglądała tak pięknie. Czuję, że myślami jest zupełnie gdzie indziej. -Coś się stało?- Zapytałem zmartwiony jej nieobecnym stanem ducha. -Nic poważnego.- Powiedziała nagle oprzytomniając. Posłała mi jeden z piękniejszych uśmiechów jakie u niej widziałem, a wszystkie były piękne. -Jesteś pewna?- Chciałem się tylko upewnić. -Tak.- Uśmiech nie schodził z jej twarzy. -Mam wrażenie, że jesteś bardziej śmiała. Cieszę się, że nie chodzisz ze spuszczoną głową jak kiedyś. Tak jesteś o wiele piękniejsza.- Sam nie wiem czemu to powiedziałem. Gdy dotarła do mnie waga moich słów. A trochę to trwało zaczerwieniłem się, drapiąc się przy tym po karku. Dziewczyna zrobiła się cała czerwona. Chyba trochę ją zawstydziłem. -Dzię...kuję.- Powiedziała słodko wlepiając we mnie zdziwione spojrzenie, które nabrało błysku

Rozdział VI

Obraz
-Powiedzmy, że to ja chciałem ci coś ugotować. A poza tym nie chcę byś się za bardzo przemęczała.- Odpowiedział blondyn, a ja wciąż wracam do chwili, w której Naruto nastraszył mnie. Naprawdę myślałam, że jestem za gruba. Czułam się w jego ramionach tak... Tak dobrze. Spaliłam buraka. Ale co się dziwić? Nie dosyć, że był w samych bokserkach, to jeszcze był cały mokry. Woda spływała mu po mięśniach. Do tego ta jego blond czupryna była mokra i jak zwykle w artystycznym nieładzie. Czy można chcieć czegoś więcej? Nie sądzę. Założę się, że nadal jestem cała czerwona, ale założę się, że nawet Sakurę by zawstydził. Chłopak usiadł obok mnie. Zrobił poważną minę. Pewnie zapyta mnie o ojca. Zacznie się jeden z nielubianych przeze mnie tematów. Ale muszę mu powiedzieć. -Wiem, że pewnie nie chcesz o tym mówić, ale...- Nie kazałam Naruto kończyć tylko od razu zaczęłam mówić. -On nie zawsze taki był. Przed śmiercią mamy zachowywał się zupełnie inaczej. Jakby z jej odejściem odszedł on

Rozdział V

Obraz
-Naruto.- Mówi łamiącym się głosem. Niosę ją na rękach. Jest taka delikatna. -Przepraszam.- Dopowiada po chwili. Dotarliśmy do miejsca, w którym nocowaliśmy. Słońce już wychyliło się z nad widnokręgu. Dziewczyna spojrzała na mnie smutno. Łzy popłynęły jej po policzkach. -Naprawdę, przepraszam.- Powiedziała jeszcze raz pewniejszym głosem. -Już nie płacz. Błagam. Nie mogę patrzeć jak płaczesz. Nie musisz mnie za nic przepraszać.-Powiedziałem błagalnym tonem. Oparłem ją o drzewo, gdy się podnosiłem, spojrzałem jej w oczy. Jestem pewny, że dostrzegła to samo co ja , czyli ból. Po chwili podszedłem do niej z apteczką i zacząłem bandażować jej głowę. Zarumieniła się lekko. Czuję słodką woń jej oddechu co mnie momentalnie uspokaja. Wzięła trzy głębokie wdechy. Każdy z nich musiał okazać się bolesnym przeżyciem, ponieważ odruchowo złapała się za prawy bok. -Hinata! Boże! Co ci się stało?- Powiedziałem przeraźliwie, spoglądając na ranną granatowłosą. Widać, że walczyła w myślach cz